Przejdź do treści

Samochody elektryczne – oto odpowiedzi na pytania i wątpliwości kierowców (cz. 1)

Kacper Mucha
Dziennikarz motoryzacyjny

Samochody elektryczne budzą wiele emocji, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Z licznych pytań i wątpliwości, które pojawiają się w komentarzach fanów i są przesyłane w wiadomościach do importera, wybraliśmy najciekawsze – i przygotowaliśmy dla Was odpowiedzi.

Samochody elektryczne są przyszłością motoryzacji – dziś tego stwierdzenia nikt nie powinien już kwestionować. Ich silniki są znacznie bardziej wydajne, jazda jest tańsza i bardziej ekologiczna, a wnętrza przestronniejsze i praktyczniejsze. Zalet jest mnóstwo, nawet, jeśli dla fanów tradycyjnej motoryzacji jest to rzeczywistość trudna do zaakceptowania. Oczywiście, kontrowersję wzbudza sposób, w jaki przepisy narzucają kierowcom i producentom aut błyskawiczne przejście na elektromobilność, jednak co do zasady nie ważne czy za 6 czy 16 lat, ale jedno można przewidzieć – napęd elektryczny zdominuje światową motoryzację. Subaru od niemal dwóch lat ma w swojej ofercie Solterrę, a w planie są kolejne modele zasilane elektronami. Nadszedł dobry czas, aby zmierzyć się z pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi elektromobilności. Odpowiedzi znajdziecie w filmie poniżej oraz w dalszej części artykułu.

Tekst podzieliliśmy na dwie publikacje. W pierwszej odpowiadamy na poniższe pytania.

Zobacz więcej: Lista dealerów Subaru w Polsce | Samochody Subaru dostępne od ręki

1. Czy samochody elektryczne są w ogóle ekologiczne?

To temat rzeka, aby odpowiedzieć na taką wątpliwość merytorycznie i z uwzględnieniem wszystkich punktów widzenia, trzeba byłoby napisać rozległą pracę doktorską. W skrócie jednak można odnieść się do tego obiektywnie, dzieląc cykl życia samochodu elektrycznego na trzy etapy.

Produkcja. Na tym etapie samochody elektryczne różnią się od aut spalinowych jedynie produkcją akumulatorów. To prawda, do ich wytworzenia potrzeba wielu surowców, m.in. metale ziem rzadkich, które są trudne do wydobycia, więc emisyjność produkcji „baterii” może być nieco wyższa. Trzeba jednak pamiętać, że z roku na rok technologia akumulatorów litowo-jonowych stale się zmienia, wykorzystuje się coraz mniej wspomnianych surowców, a producenci aut dbają o ich dostawy ze źródeł spełniających standardy emisyjne i humanitarne. Do tego, fabryki, w których powstają akumulatory oraz te, gdzie tworzone są auta elektryczne coraz częściej są samowystarczalne i neutralne dla środowiska, za sprawą wykorzystywania jedynie zielonej energii.

Ciekawostka: do produkcji paliwa z ropy naftowej również wykorzystuje się te newralgiczne metale ziem rzadkich, a więc to wyzwanie dotyka też aut spalinowych.

Użytkowanie auta elektrycznego. Na tym etapie „elektryki” mają ogromną przewagę, ponieważ nie emitują ani grama szkodliwych substancji. Nie mają rury wydechowej, nie spalają paliwa, a więc nie zanieczyszczają powietrza. W krajach takich jak Polska, gdzie większość energii wytwarza się ze spalania węgla (takich krajów w Europie jest ledwie garstka), zużycie energii elektrycznej (nie tylko przez auta) wiąże się z emisyjnością. Jednak warto pamiętać, że mikst energetyczny Polski bardzo szybko się zmienia i dziś już nie 90% (jak przed ledwie kilkoma laty), ale jedynie ok. 60% energii powstaje z węgla. Natomiast udział energii odnawialnej przekroczył 20% i stale rośnie.

Do tego, elektrownie węglowe wytwarzają emisję poza dużymi skupiskami ludzi i są wyposażane w zaawansowane filtry oczyszczające spaliny, nie mają więc tak dużego wpływu na zdrowie ludzi (kierowców, pieszych i mieszkańców miast), jak ulice pełne samochodów spalinowych.

Ciekawostka: wydobycie, rafinacja i transport ropy naftowej/paliwa wiąże się z ogromną emisyjnością, warto o tym pamiętać, porównując ekologiczność aut spalinowych z elektrycznymi.

Utylizacja akumulatorów. Wiele kierowców zastanawia się, co dzieje się z akumulatorami po zakończeniu eksploatacji samochodu elektrycznego. Czy mają one negatywny wpływ na środowisko? Tu trzeba wspomnieć o dwóch kwestiach. Po pierwsze, akumulatory nie są nigdy zużyte w 100%, zazwyczaj po kilkunastu latach jazdy ich sprawność dalej przekracza 50-70%, a więc nadal magazynują mnóstwo energii. Oznacza to, że są szeroko wykorzystywane jako mobilne banki energii, np. w przydomowej elektrowni fotowoltaicznej, na stadionach piłkarskich czy jako powerbanki dla latarni drogowych. Do tego, nawet 95% surowców (głównie metale ziem rzadkich), wykorzystanych do produkcji „baterii”, można odzyskać i ponownie wykorzystać – już dziś zajmuje się tym wiele firm, a recykling baterii uważany jest za jeden z najszybciej rozwijających się gałęzi biznesu. Skoro na ich utylizacji można będzie zarobić, porzucanie akumulatorów na śmietniskach będzie zupełnie nieopłacalne.

2. Czy na autostradzie auta elektryczne mają dużo mniejszy zasięg?

Samochody elektryczne, inaczej niż spalinowe, najmniej energii używają w mieście, kiedy poruszamy się z niskimi prędkościami i często hamujemy, odzyskując energię dzięki funkcji rekuperacji. Sprawdziliśmy to podczas jazdy Subaru Solterrą, która w warunkach testowych zużyła ok. 18 kWh/100 km – przy normalnej jeździe (bez eco drivingu) z włączonym ogrzewaniem kabiny i fotela. Koszt pokonania 100 km wyniósł około 18 zł, a potencjalny zasięg około 380-400 kilometrów.

Jak natomiast wygląda to w trakcie jazdy poza miastem? W filmie, na drodze szybkiego ruchu, sprawdziliśmy zużycie energii w Solterze podczas prędkości 90 km/h (co odpowiada jeździe drogami krajowymi) oraz 120 km/h (autostrada/ekspresówka). W pierwszym przypadku „spalanie” wyniosło 16,9 kWh na 100 km, co dało nam koszt pokonania 100 km na poziomie 16-17 i potencjalny zasięg do 420 km; w drugim przypadku, jadąc 120 km/h, Solterra zużyła 19,0 kWh na 100 km, a więc koszt pokonania 100 km wyniósł ok. 19 zł, a prognozowany zasięg to nawet 360 km.

To wartości mieszczące się w normie, podobne do aut konkurencyjnych, a nie zapominajmy, że Solterra jako jedno z niewielu aut elektrycznych, ma stały napęd na wszystkie koła. Co ważne, w trakcie testu korzystaliśmy z klimatyzacji (najniższa temperatura, mocny nawiew), aby jak najbardziej odzwierciedlić warunki podczas codziennej jazdy.

Warto oczywiście pamiętać, że ograniczenie do 140 km/h w Polsce jest jednym z najwyższych na świecie, do tego rodacy regularnie jeżdżą nawet jeszcze szybciej, a przy takiej jeździe, auta elektryczne używają oczywiście dużo energii i ich zasięg szybciej spada. Stąd w Polsce można usłyszeć więcej negatywnych opinii o praktyczności elektryków w trasie, niż w Stanach Zjednoczonych, Chinach czy w zachodniej Europie.

3. Czy auta elektryczne mają charakter?

Największym wyzwaniem dla producentów samochodów elektrycznych jest zachowanie charakteru typowego dla danej marki. Silniki elektryczne i akumulatory nie różnią się pomiędzy poszczególnymi markami tak bardzo, jak różnią się spalinowe układy napędowe. Nie ma wyróżniającego daną markę dźwięku silnika, ani pracy skrzyni biegów, a więc wyzwanie to jest naprawdę poważne. Subaru ten pojedynek kończy jednak z tarczą, a nie na niej, ponieważ Solterra ma mnóstwo cech wspólnych z dotychczasowymi, kultowymi modelami marki.

Samochód jest przestronny, wygodny i zapewnia świetną widoczność – jak Outback. Ma nisko umieszczony środek ciężkości (za sprawą akumulatorów montowanych w podłodze), a więc prowadzi się pewnie w zakrętach – jak Forester. Zapewnia też rewelacyjne właściwości jezdne poza asfaltem – jak Crosstrek – dzięki stałemu napędowi na wszystkie koła i 21-centymetrowemu prześwitowi. I co najważniejsze, Solterra jest bardzo dynamiczna, przyspiesza w okamgnieniu i pozwala czerpać frajdę z jazdy – a taka cecha jest od lat wpisana w DNA marki Subaru.

To pierwsza część odpowiedzi na pytania i wątpliwości kierowców, dotyczące elektromobilności. Na drugą część zapraszamy do kolejnych wpisów na blog.subaru.pl!

Zobacz nowe modele:
Subaru Crosstrek | Subaru XV | Subaru Forester | Subaru Outback | Subaru Solterra